Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 381
Menu
Agencja marketingowa

„Wybory nie mogą się odbyć” czy „nie ma przesłanek, żeby je przekładać”

Opozycyjni kandydaci sprzeciwiają się forsowaniu wyborów prezydenckich, które mają odbyć się 10 maja. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości nie zgadzają się z zarzutami i ich zdaniem wybory korespondencyjne są możliwe do przeprowadzenia i mają być bezpieczne.

Szymon Hołownia złożył pozew przeciwko Skarbowi Państwa. Kandydat na prezydenta domaga się ochrony własnego dobra osobistego, jakim jest bierne prawo wyborcze.

- Moje bierne prawo wyborcze jest naruszane, ale naruszane jest też bierne prawo wyborcze wszystkich kandydatów. Naruszane jest także czynne prawo wyborcze 30 milionów Polaków – stwierdził Hołownia.

Zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, wybory 10 maja nie mogą się odbyć, bo „to niebezpieczne dla Polaków”. - Najważniejsze, żeby Polacy chcieli iść na te wybory i nie ryzykowali swojego życia. Ja z wyborów nie zrezygnowałam i każdy, kto tak mówi, mówi nieprawdę – podkreśliła kandydatka KO na prezydenta.

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki ocenił, że „pod względem formalno-prawnym nie ma żadnych powodów ani pretekstów, żeby wybory przekładać”. - Wybory korespondencyjne to pomysł na to właśnie, żeby właśnie walczyć o zdrowie Polaków – dodał.

 

 

xnews

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

powrót na górę

Reklama

biuro wirtualne

 

              Wiadomości            Wydarzenia             Świat                Polityka                 Gospodarka                   Sport                     Waszym zdaniem                   Styl życia                                                         

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji tutaj . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych - RODO. Tutaj znajdziesz treść naszej nowej polityki a tutaj więcej informacji o Rodo