Nieszczepione dzieci nie powinny dostawać 500+?!
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Pomysły polityków sprawiają, że mówiąc potocznie nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Otóż, krakowski radny Łukasz Wantuch zwrócił się do minister Elżbiety Rafalskiej o to, aby zajęła się ,,dobrymi zmianami’’ w projekcie 500+.
Radny chce, aby świadczenia 500+ otrzymywały wyłącznie te dzieci, które odbierają obowiązkowe szczepionki. W przypadku, kiedy rodzice nie poddają swoich dzieci owym szczepionkom nie powinni nawet marzyć o wsparciu finansowym na swoją pociechę.
,,Od kilku lat w Polsce narasta problem nieszczepienia dzieci przez rodziców wprowadzanych w błąd fałszywymi informacji medycznymi i prasowymi, w szczególności związkami między autyzmem a szczepionkami. Na razie sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna, ale odsetek dzieci pozbawionych opieki ochronnej wzrasta z roku na rok o kilkadziesiąt procent.
Zwracam się zatem z propozycją uzależnienia wypłaty 500 Plus od dołączenia ksero książeczki zdrowia lub zaświadczenia od lekarza o odbyciu obowiązkowych, bezpłatnych szczepień. Dokument taki byłby składany raz w roku od 2018 roku wraz z innymi przy wniosku o wypłatę 500 Plus.
Powtórzę, że wymóg dotyczy wyłącznie bezpłatnych i obowiązkowych szczepień. W ten sposób możemy przynajmniej próbować zahamować wzrost nieszczepionych dzieci" - napisał Łukasz Wantuch w liście do Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbiety Rafalskiej i tym samym zamieścił tekst prośby na swoim Facebooku.
Pomysł radnego zalała krytyka internautów. Głównie pisali oni, że coraz częściej jesteśmy przymuszani do czegoś ze strony władzy. Jeden z bardzo trafnych komentarzy zamieszczamy niżej.
- ,,Czysty faszyzm. Bo jeśli chcesz mnie do czegoś zmusić, to znaczy, że nie masz argumentów, by mnie do tego przekonać" - napisała osoba zbulwersowana pomysłem radnego.