Prawdopodobnie oprócz 50 tys. osób, które zostały zaangażowane do pilnowania porządku w lokalach wyborczych partia wydała również tzw. tajną instrukcję ochrony wyborów.

Pomimo tego, że instrukcja jest tajna PAP miał dotrzeć do owego dokumentu. Wynika z tego, że mężowi zaufania i członkowie komisji wyborczych mają mieć wszystko pod kontrolą. Głównie podczas głosowania, oraz przed rozpoczęciem liczenia głosów.

Członkowie komisji przed rozpoczęciem liczenia głosów mają odłożyć długopisy w niedostępne miejsce, a wszelkie nietypowe zachowania mają być notowane wraz z godziną danego wydarzenia, oraz danymi członka komisji tj. imię i nazwisko, tudzież bardziej szczegółowymi jak wiek, płeć, wygląd, ubiór.

Powołane przez PiS Centralne biuro ochrony wyborów ma wpłynąć na sprawne i bezproblemowe działanie komisji wyborczych bez ewentualnych niedopatrzeń czy wątpliwych działań.

Zd24