Z racji bladego strachu, który padł na właścicieli zakładów trudniących się wędzeniem wędlin głos zabrał wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk. Na seminarium o tematyce       ,,Substancje smoliste - żywność - wymagania’’, które odbyło się w Lublinie poinformował, iż do końca marca przez Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach będą prowadzone badania monitoringowe wędzonek produkowanych tradycyjnie, aby pokazać czy w ogóle lub w jak dużym stopniu owe normy są przekraczane.

Nalewajk pocieszył przede wszystkim producentów. - ,, Jeśli będzie taka potrzeba i niektóre zakłady nie będą mieściły się (w nowych normach - PAP) z tym procesem technologicznym, to jesteśmy w stanie dołożyć środków finansowych z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich nowej perspektywy (unijnej), w kontekście zmiany technologii wędzenia produktu’’ - powiedział.

Producenci mogą liczyć na szkolenia, które będą odbywać się w poszczególnych województwach , a dotyczyć będą nowych technologii wędzenia. Specjaliści wytłumaczą i pokażą jak z odpowiednimi technologiami można osiągnąć wymagane przez unię parametry danych produktów. Zatem jeśli obietnice się pokryją być może nie ma powodów do niepokoju. 

zd