Samolot musiał awaryjnie lądować przez pijanego Polaka
- Napisane przez
- Skomentuj jako pierwszy!
W Berlinie doszło do awaryjnego lądowania samolotu pasażerskiego lecącego z Krakowa do Shannon w Irlandii. Wszystko przez 33-letniego mężczyznę pochodzenia polskiego, który będąc pod wpływem alkoholu ostrzegł podróżujących i obsługę maszyny, że jest w posiadaniu bomby, jaką ma zamiar zdetonować.
Jak tylko w nocy samolot awaryjnie wylądował w Berlinie służby policyjne dokładnie sprawdziły czy na pokładzie faktycznie znajduje się ładunek wybuchowy. Nie znaleziono nic, co miałoby pokrycie w pogróżkach Polaka.
W godzinach rannych samolot wyruszył w docelowe miejsce, natomiast 33-latek, który we krwi miał prawie 3 promile alkoholu został przewieziony na komisariat. Ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem, który zapewne nie potraktuje go pobłażliwie.
Sam fakt, iż awaryjne lądowanie, do którego zmusił załogę samolotu wiąże się z kosztami, to dodatkowo następne koszta, jakie zapewne będzie musiał pokryć wynikają z postoju samolotu na terminalu, jak również pokrycia strat z racji opóźnień, które poniosły linie lotnicze.