Logo
Wydrukuj tę stronę

Opozycja protestuje PiS utrzymuje

Opozycja protestuje PiS utrzymuje

Zdarzenia, które ostatnimi dniami mają miejsce w polskiej polityce nie wpływają korzystnie na wizerunek naszego kraju. Konflikt pomiędzy PiS a opozycją zaostrzył się na tyle, iż doszło do protestu, który jest utrzymywany. Politycy zarzucają sobie wiele i bronią swoich racji.

Obie strony nie zamierzają się poddawać, choć z relacji prezesa partii rządzącej PiS wyciągnął do opozycji rękę. Co na to opozycja? Otóż politycy nie zgadzają się z rządami PiS, oraz oceniają je jako zagrażające demokracji naszego kraju.

Przed Sejmem zebrali się ludzie, którzy solidaryzują się z opozycją, natomiast wewnątrz Sejmu swój protest realizują politycy opozycji. Politycy podzielili się na grupy i pełnią tzw. dyżury, które zapewniają ciągłość protestu.

Nie zrezygnowali ze swoich ustaleń nawet w święta Bożego Narodzenia, gdzie oprócz ważnych postanowień związanych z protestem zaznaczyli, iż nie zamierzają się poddać. PiS do protestu opozycji w czasie świąt podchodzi z uśmiechem, a mianowicie politycy partii rządzącej uważają, że jeśli ktoś chce siedzieć w Sejmie zamiast z rodziną, to jego wybór.

Z kolei opozycja jest zdania, że czas poświęcony sprawom politycznym nawet w dniach świąt przyniesie swoje konsekwencje w dobrym tego słowa znaczeniu.

 

Pucz w zemście za przegrane wybory?

Partia rządząca nie zamierza przestraszyć się protestów i podkreśla, że nadal będzie realizować swój program. Prezes PiS tłumaczy, że konflikt a w zasadzie protest opozycji, oraz jej zwolenników, to nic innego jak próba puczu w zemście za przegrane wybory.

Partia rządząca przypomina, że to Polacy wybrali swój rząd w demokratycznych wyborach w związku z czym obiecany program przed wyborami będzie realizowany, ponieważ na tej podstawie społeczeństwo dokonało wyboru.

Politycy opozycji otwierają szeroko oczy i absolutnie zaprzeczają jakoby to była próba puczu w akcie zemsty za przegrane wybory. Tłumaczą, że do podjęcia próby puczu potrzebni są przywódcy i realizatorzy czego w tym przypadku nie ma. Więc czego domaga się opozycja? Otóż działań zgodnych z demokracją i praworządnością, co obecnie według opozycji jest regularnie łamane.

Protest rozpoczął się od braku możliwości nieskrępowanej relacji z obrad parlamentu przez media, ale to nie jedyny punkt, który według opozycji jest łamaniem demokracji. Wspomina się także o chęci nadmiernej kontroli społeczeństwa przez PiS. Grzegorz Schetyna zapowiedział, że protest będzie trwał do 11 stycznia, czyli kolejnych obrad Sejmu.

Niemniej jeśli będzie trzeba aktywność polityków opozycji zostanie przedłużona. Reakcja PiS na upartość opozycji jest kwitowana jako ,,odstawianie szopki’’, natomiast dobre rady w stronę protestujących polityków to ,,aby pogodzili się z przegranymi wyborami’’. Jak widać rozwiązane konfliktu między partiami nie zapowiada się szybko. Trwa rywalizacja, strony mają odmienne poglądy na rządzenie Polską i co ważne żadna z tych stron nie ma zamiaru ustąpić.

 

A Unia Europejska patrzy

Od chwili objęcia rządów przez PiS w Polsce rozpoczęło się wdrażanie wielu nowych ustaw, oraz zmian dotyczących mnóstwa spraw w poszczególnych resortach. Niektóre z nich budziły kontrowersje, co nie spodobało się politykom Unii Europejskiej.

Co więcej politycy Unijni baczne przyglądają się temu, co dzieje się w naszym kraju, a z najświeższych informacji wynika, że nie brakuje takich, którzy są za tym aby nasz kraj objąć sankcjami. Mowa tutaj o zamrożeniu dofinansowań, które jak wszyscy wiedzą okazują się być bardzo potrzebne Polsce.

To właśnie za pieniądze z UE kraj może w dużej mierze rozwijać się na każdym polu. Infrastruktura, dofinansowania rolników itp. Jeśli nie będzie pieniędzy Polska może stanąć w martwym punkcie, a to oznacza brak jakichkolwiek przedsięwzięć, które ją budują.

Prawdopodobnie nad sankcjami zastanawia się kilku unijnych polityków, aczkolwiek może to być tzw. pogrożenie palcem. Wszystko zależy od tego jakie działania będzie podejmować obecny rząd, czy kompromis między opozycją a PiS będzie miał miejsce, jak UE będzie odbierać kolejne realizacje programu nowego rządu itp.

Co przyniesie nam nowy rok? Trudno powiedzieć! Niemniej wszyscy życzylibyśmy sobie stabilizacji politycznej, która bez wątpienia ma wpływ na prestiż naszego kraju w oczach innych państw.

 

 

Zd24