Logo
Wydrukuj tę stronę

MEN do końca maja ma podjąć decyzję ws. rządowego podręcznika.

MEN do końca maja ma podjąć decyzję ws. rządowego podręcznika.

W resorcie edukacji narodowej toczy się dyskusja na temat rządowego podręcznika. ? W maju musimy podjąć decyzję dotyczącą tego, co dalej z podręcznikiem drukowanym w ministerstwie. Oczywiście system dotacji do podręczników chcemy utrzymać ? zapewnia minister Anna Zalewska.

Na uporządkowanie sytuacji liczą także wydawcy podręczników, którzy postulują większą decyzyjność po stronie nauczycieli i rodziców.

? W tej chwili w Ministerstwie Edukacji Narodowej toczą się dyskusje. Mamy wrażenie, że system się rzeczywiście zaplątał, jeżeli chodzi o to, jak rozdzielone są zadania, odpowiedzialność nauczyciela, kiedy podejmują oni decyzję o wyborze podręcznika, a mamy tak naprawdę jeden darmowy podręcznik pisany w ministerstwie. Przed nami trudne decyzje ? mówi agencji informacyjnej Newseria Anna Zalewska, minister edukacji narodowej.

Minister deklaruje, że do końca maja zostanie podjęta decyzja o dalszych losach podręczników, zarówno darmowych, jak i dotowanych. Zapowiada też konsultacje społeczne tego projektu. Dodaje, że bezsporne jest pozostawienie systemu dotacyjnego, należy się tylko zastanowić, na jakiej zasadzie państwo będzie dotowało podręczniki.

? Jest parę rzeczy do zrobienia związanych z rozwarstwieniem w dostępie do podręczników, bo ono się rzeczywiście pojawiło ? ocenia skutki wejścia w życie reformy podręcznikowej z 2014 Jarosław Matuszewski, przewodniczący Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki. ? Wzrosty notują szkoły niepubliczne, zarówno prywatne, jak i społeczne, co wynika z niezadowolenia rodziców poziomem nauczania w szkołach publicznych.

Jego zdaniem temu rozwarstwieniu w dużym stopniu zawinił rządowy podręcznik, wykorzystywany w klasach nauczania początkowego. Ma nadzieję, że od przyszłego roku ministerstwo przestanie być jedynym wydawcą podręcznika.

? Nie chcę mówić o konkretnych liczbach, ponieważ umówiliśmy się z panią minister na rozmowę na temat nowej roli podręczników i pomocy edukacyjnych ? mówi Matuszewski. ? Mówimy o redefinicji podręcznika i przypisaniu mu nowych funkcji. Od tego będzie też trochę zależało to, jak powinien wyglądać podręcznik, jaką powinien mieć formę i objętość.

Jak zapowiada, wydawcy będą namawiać resort edukacji do pozostawienia nauczycielom możliwości dobierania dodatkowych, niedotowanych pomocy edukacyjnych, np. przez ustalenia z rodzicami. Jest to szczególnie istotne przy klasach sprofilowanych, gdzie predyspozycje uczniów warto rozwijać w określonym kierunku, dostosowanym do ich możliwości, a nie narzuconym odgórnie.

Zdaniem wydawców przedyskutowania wymaga także system dotacji do pozostałych pomocy szkolnych, który ich zdaniem jest niewystarczający.

? Jest dostępna ocena skutków regulacji i jest tam informacja, że kwotę dotacji na ćwiczenia ? 25 zł ? wyliczono na podstawie 2?3 wizyt w księgarniach warszawskich, czyli kompletnie niereprezentatywnie ? przekonuje Jarosław Matuszewski. ? Wydaje mi się, że w ramach pracy nad nowym systemem ? bo toczy się dyskusja o finansowaniu edukacji, a więc i pomocy edukacyjnych ? przyjdzie czas na rozmowy o finansowaniu podręczników, zeszytów ćwiczeń i innych materiałów edukacyjnych.

Obecnie dotacja na ćwiczenia w klasach starszych to 25 zł na komplet ćwiczeń. Oznacza to, że na jeden zeszyt ćwiczeń szkoła może wydać maksymalnie 5 zł. To zbyt mało, aby przygotować rozbudowane ćwiczenia. Przykładowo, ćwiczenia do języka obcego po reformie podręcznikowej są o ponad połowę cieńsze niż wcześniejsze. Do tego dochodzi wieloletni rządowy podręcznik, który w przypadku nauki języków obcych nie bierze pod uwagę obowiązujących trendów w nauczaniu języków.

? Dotacja w kwocie 25 zł na komplet materiałów edukacyjnych, z wyjątkiem podręczników, jest absurdalna ? przekonuje Jarosław Matuszewski. ? Konkretne dane mówią o tym, że przybyło 20 proc. uczniów w szkołach językowych, co oznacza, że szkolne nauczanie języków obcych jest niewystarczające.

 

newseria