Logo
Wydrukuj tę stronę

Stanęli przed sadem i obwiniają się wzajemnie

Stanęli przed sadem i obwiniają się wzajemnie

Dwóch mężczyzn stanęło przed sądem w Zielonej Górze po tym jak w ubiegłym roku napadli i skatowali mężczyznę w jego własnym mieszkaniu. Wtargnęli, związali, pobili kastetem, bili za pomocą gaśnicy i młotka.

 

Później wpadli na pomysł, aby obciąć mu palec u prawej stopy. Próbowali zrobić to obcęgami do drutu, ale ostatecznie użyli sekatora.

Jacek S. trafił do szpitala zakrwawiony, oraz dotkliwie pobity. Lekarze zmuszeni byli amputować mu drugi palec.

Lekarze natychmiast zawiadomili policję. Kiedy funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania oprawców oni napadli w tym czasie na drugiego mężczyznę, którego również pobili i straszyli obcięciem palca.

Ostatecznie zostali zatrzymani. Jeden z nich ma dwójkę małych dzieci, a drugi zamierzał założyć rodzinę.

Sprawcy napadu i pobicia znali swoje ofiary. Napadli na nich, ponieważ poszkodowani mieli ukraść ich znajomemu piły spalinowe i pieniądze.

Teraz stojąc przed sądem obwiniają się wzajemnie. Piotr Ch. twierdzi, że palec został obcięty przez Piotra O. Z kolei Piotr O. zeznaje, że to jego kolega dokonał tego czynu, że Piotr Ch. jest psychopatą i sam się go bał.

 

 

Wiadomości