Logo
Wydrukuj tę stronę

Policja użyła przymusu bezpośredniego za pomocą radiowozu

Policja użyła przymusu bezpośredniego za pomocą radiowozu

W Gliwicach doszło do scen jak z filmu sensacyjnego. Funkcjonariusze policji zauważywszy, że ulicą Myśliwską, gdzie jest ograniczenie prędkości do 40 km/h z dwa razy większą prędkością jedzie auto osobowe marki honda civic zasygnalizowali kierowcy, aby się zatrzymał.

Niestety, mężczyzna nie wykazał zainteresowania spotkaniem z mundurowymi, ale też nie zdjął nogi z gazu.

Policjanci postanowili udać się za nim w pościg. Z racji tego, iż kierowca był wręcz zdeterminowany, aby uciec z pola widzenia policjantów podjęli oni decyzję staranowania jego samochodu.

- ,,Honda próbowała zgubić jadący na sygnale oznakowany radiowóz, klucząc ulicami Toszecką, Harcerską i Sokola. W końcu w rejon ie ul. Bończyka policjanci podjęli decyzję o konieczności użycia swojego wozu jako środka przymusu bezpośredniego staranowaniu uciekiniera. Manewr okazał się skuteczny’’ - informuje policja z Gliwic.

Ostatecznie mężczyzna został zatrzymany. Jest nim 23-letni mieszkaniec Gliwic.

Młody mężczyzna był pod wpływem alkoholu, co sprawiło, że stracił prawo jazdy. Z kolei zmuszenie policjantów do pościgu i użycia środku przymusowego w postaci radiowozu przysporzyło mu kolejnych kłopotów z prawem.

 

 

Wiadomości