Logo
Wydrukuj tę stronę

Szokująca śmierć 10-letniego chłopca

Szokująca śmierć 10-letniego chłopca

W Chojnicach doszło do rodzinnej tragedii. Zmarł 10-letni chłopiec, który wcześniej skarżył się na ból brzucha.

W piątek rodzice chłopca skontaktowali się z lekarzem rodzinnym podając objawy, które towarzyszyły ich dziecku, a co powodowało złe samopoczucie.

Wieczorem stan chłopca się pogorszył, dlatego wezwali karetkę pogotowia.

Według ustaleń portalu pomorska.pl, karetka nie przyjechała natychmiast, a rodziców pouczono, aby udali się do świątecznej nocnej opieki zdrowotnej.

O to jak faktycznie było zapytano dyrektora szpitala w Chojnicach.

- ,,To pytanie trzeba zadać dyspozytorni w Słupsku. To tam zapada decyzja o wysłaniu karetki. My informację ze Słupska, by wysłać karetkę, otrzymaliśmy w piątek dokładnie o godz. 21:01 i ambulans natychmiast wyjechał. Na miejscu był o godz. 21:06. Chłopca reanimowano ponad pół godziny, niestety bezskutecznie. Karetka wróciła do szpitala po godz. 22:00’’ - powiedział dla Fakt.24.pl Leszek Bonna, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Chojnicach.

Zarządzona sekcja zwłok nie przyniosła odpowiedzi na pytane, co było przyczyną śmierci. W związku z powyższym trzeba przeprowadzić dodatkowe badania.

 

 

 

Wiadomości