Logo
Wydrukuj tę stronę

Kolejny student został napadnięty bo nie był Polakiem.

Kolejny student został napadnięty bo nie był Polakiem.

Przejawy rasizmu, jakie mają miejsce nie tylko w Wielkiej Brytanii zaczynają być przerażające. Niektórzy ludzie nie potrafią sobie wyobrazić, że obcokrajowiec nie oznacza zagrożenia. Na początku października doszło do napaści na studenta Politechniki Gdańskiej z tzw. wymiany międzynarodowej.

Młody mężczyzna został potraktowany gazem i pobity.

Sprawcy zbiegli, a ofiara nie zgłosiła napadu na policji. Sprawą postanowiła zająć się uczelnia, która wystosowała na swojej stronie internetowej komunikat.

- ,,W naszej szkole tolerancja i poszanowanie dla innych kultur, stanowiące niekwestionowaną część tradycyjnych wartości akademickich będą zawsze pielęgnowane i bronione?? - napisał prof. Jacek Namieśnik, rektor Politechniki Gdańskiej.

Dodał, że priorytetem uczelni jest otwarcie na świat, a także przyjmowanie jak największej ilości zagranicznych studentów, doktorantów i wykładowców. Profesor podkreślił także istotę funkcjonowania uniwersytetów.

- ,,Tylko w ten sposób uniwersytety mogą stać się ośrodkami nauki na światowym poziomie. Jakiekolwiek zdarzenia będące przejawem agresji i nietolerancji niszczą wizerunek Pomorza i Polski. Gdańsk w swej długiej historii był zawsze miastem otwartym, pełnym różnorodności, wielojęzycznym. Uczyńmy wszystko, by ta tradycja była trwałą częścią naszej współczesności?? - podkreślił rektor.

Ten napad, to nie jedyne takie zdarzenie. W czasie ostatniego weekendu do podobnego ataku doszło w Toruniu na studenta Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, obywatela Turcji. Wielki czas zacząć myśleć logicznie i nie mylić obcokrajowców z terrorystami, z powodu których cierpią ludzie na całym świecie - chcący normalnie żyć obywatele UE i krajów nie należących do UE. Nie pochodzenie, kolor skóry czy religia określa jakim się jest człowiekiem, ale dobro płynące od człowieka do człowieka.