Logo
Wydrukuj tę stronę

Miło spędzony czas na działce zakończył się bardzo tragicznie

Miło spędzony czas na działce zakończył się bardzo tragicznie

Przebłysk wiosennej pogody sprawił, że starsze małżeństwo z Białogardu postanowiło zrobić pierwszego w tym roku grilla. W tym celu wybrali się na działkę na któwej mieli swój domek letniskowy.

Podczas pobytu na działce Tadeuszowi i Barbarze K. towarzyszył syn.Wraz z nadchodzącym zmrokiem 60-latkowie postanowili, że noc spędzą w domku letniskowym, a syn postanowił wrócić do domu.

Następnego dnia syn bezskutecznie próbował połączyć się telefonicznie z rodzicami. Zdenerwowany mężczyzna pojechał do ich mieszkania, jednak w domu żadnego z nich nie było.

Czym prędzej udał się na działkę gdzie przez okienko domku letniskowego zobaczył leżących na łóżku rodziców. Wewnątrz było mnóstwo dymu w związku z czym przerażony wyważył drzwi i wyniósł ciała swoich rodziców.

Zanim przyjechała wezwana przez niego karetka pogotowia cały czas ich reanimował. Później w tej czynności zastąpili go ratownicy medyczni. Niestety nie udało się uratować dwójki 60-latków.

- ,,Przyczyną śmierci było najprawdopodobniej zaczadzenie. Najprawdopodobniej kobieta zapaliła papierosa, ten z popielniczki spadł na puf, który zaczął się tlić wydzielając toksyczny dym'’ - powiedział Jacek Chodań, rzecznik policji w Białogardzie.

 

ZachodniDziennki