Logo
Wydrukuj tę stronę

Konflikt brytyjsko hiszpański o Gibraltar

Konflikt brytyjsko hiszpański o Gibraltar

Narasta konflikt brytyjsko hiszpański o Gibraltar. Sześć i pół kilometra kwadratowego „skały” ma ogromne znaczenie strategiczne. Teraz konflikt rozgrzały jeszcze względy ekonomiczne, dotyczące możliwości połowu ryb.

 

Hiszpanii nie podoba się brytyjskie zwierzchnictwo nad Gibraltarem. Na terenie tego skrawku lądu, na którym mieszka ok. 30 tysięcy osób, zarejestrowanych jest także wiele firm, które nie muszą płacić podatków w Hiszpanii (między innymi turystycznych i zajmujących się internetowym hazardem).

W lipcu Brytyjczycy stworzyli sztuczną rafę ze zrzucanych ze statków skał, aby stworzyć siedliska dla ryb. To dodatkowo rozwścieczyło Hiszpanów, albowiem rafa uniemożliwi połowy hiszpańskim rybakom.

 

Na odpowiedź Hiszpanii nie trzeba było długo czekać. Zaczęło się od rygorystycznych kontroli granicznych ze strony straży granicznej oraz groźby nałożenia opłaty w wysokości pięćdziesięciu euro na każdego, wjeżdżającego do Gibraltaru. Poza tym Hiszpania obiecała sprzedać niepotrzebne myśliwce Mirage F1 do Argentyny, co oczywiście może podgrzać sytuację w rejonie Falklandów i wymusić na Wielkiej Brytanii zwiększenie kontyngentu wojskowego na tych wyspach. Hiszpania grozi także zamknięciem przestrzeni powietrznej nad Gibraltarem.

 

Tymczasem Wielka Brytania zamierza podjąć kroki prawne przeciwko Hiszpanii. Nie obejdzie się także bez demonstracji siły – grupa brytyjskich okrętów wojennych, wypływających w długi rejs, zawinie także do Gibraltaru.