Logo
Wydrukuj tę stronę

Dwa razy leżał na deskach, a jednak wygrał

Dwa razy leżał na deskach, a jednak wygrał

Skandalem zakończyła się pierwsza po 10 latach walka Artura Szpilki w kategorii cruiser. Polak wygrał na punkty z Siergiejem Radczenko, ale decyzja sędziów z Austrii wywołała lawinę komentarzy. 


Ukrainiec był zdecydowanie lepszym pięściarzem w tym pojedynku. Dwukrotnie posłał Polaka na deski i powinien wygrać na punkty.
Tak się jednak nie stało. Sędziowie punktowali 95-93, 94-94, 95-92 na korzyść Szpilki. Po starciu pozostał duży niesmak. Eksperci zgodnie ocenili werdykt sędziów jako oszustwo.
- To jest paranoja. Sędziowie z Austrii, won. Jesteście parodystami. Szacun dla Szpili za serce, wielki żal Radczenki - napisał komentator TVP Sport Piotr Jagiełło.
- AUSTRIACY oddali nam za karnego na EURO 2008. Uwielbiam @szpilka_artur za jego charakter, osobowość. Ale nie wygrał tej walki. 9 runda w wykonaniu ringowego to gangsterka - stwierdził Mateusz Borek.

 

 

xnews