Logo
Wydrukuj tę stronę

Bernadetta Krynicka nie opanowała nerwów

Bernadetta Krynicka nie opanowała nerwów

Przemówienie posłanki PiS Bernadetty Krynickiej na temat reformy edukacji było dość ostre. Podawała kolejno argumenty, dla których istnienie gimnazjów jest błędem.

 

- ,,Gros ataków, agresji, nękania, które doprowadzają często do samobójstw wśród nieletnich, ma miejsce w gimnazjum. Za serwowanie dzieciom fałszywego poczucia wkroczenia w dorosłość i wyrwanie dzieci z dotychczasowego środowiska w okresie buntu i dojrzewania doprowadziło do generowania patologii wśród młodzieży’’ - mówiła Krynicka.

Dodała również, że gimnazja to nic innego jak moloch, w którym zebrano młodzież w najtrudniejszym okresie ich życia.

Reakcja obecnych na sali wskazywała na to, że nie zgadzają się ze zdaniem Krynickiej. Okrzyki niezadowolenia zdenerwowały posłankę na tyle, iż zwróciła się do jednej z parlamentarzystek opozycji słowami ,,Milcz kobieto’’.

Natychmiast zareagowała marszałek Barbara Dolniak, która zwróciła Krynickiej uwagę, że na sali Sejmowej takie zwroty są niedopuszczalne. Dolniak dodała, że jeśli sytuacja się powtórzy względem posłanki PiS zostaną wyciągnięte konsekwencje.