Logo
Wydrukuj tę stronę

O mało nie doszło do wypadku z udziałem Kaczyńskiego

O mało nie doszło do wypadku z udziałem Kaczyńskiego

Podczas opuszczania sali plenarnej Sejmu zaraz po wygłoszeniu przez nową premier expose prawie by doszło do nieszczęśliwego wypadku. Jarosław Kaczyński przewodząc grupie posłów PiS właśnie wchodził na schodki prowadzące do sejmowego korytarza, kiedy nagle nieszczęśliwie potknął się.

Gdyby nie szybka i stanowcza reakcja Mariusza Błaszczaka, szefa MSWiA, który chwycił prezesa za ramie, nie wiadomo jakimi konsekwencjami mógłby zakończyć się upadek szefa PiS. Niemniej sam Kaczyński zachował spokój. Czym prędzej podniósł się na równe nogi i zdecydowanym krokiem ruszył przed siebie.

Potknięcie Jarosława Kaczyńskiego w ogóle nie wpłynęło na jego późniejsze wystąpienie. Pokazał, że potknięcia zdarzają się każdemu, jednak jeśli chodzi o rozmowę czy dyskusje na temat spraw dotyczących Polski zawsze jest gotowy przedstawić swoje stanowisko.

Tym razem w polemikę wdał się ze Sławomirem Neumannem, który jest szefem klubu PO.

 

Zd24