Logo
Wydrukuj tę stronę

Korwin-Mikke miał nadzieję, że Kopacz zostanie w domu

Korwin-Mikke miał nadzieję, że Kopacz zostanie w domu

Na łamach Super Ekspressu Janusz Korwin-Mikke wypowiedział się na temat swoich złudnych nadziei w kwestii premier Ewy Kopacz. Sprawa dotyczy wyjazdu Kopacz na szczyt unijny, co według kontrowersyjnego polityka Polsce przyniosło tylko straty.

- ,,P. Kopacz to kobiecina, która chce dobrze. A pojechała, bo wypadało tam pojechać i negocjować. A skoro zaczęła negocjować to już po Niej. I po nas (...) miałem nadzieję, że zostanie w domu mówiąc: ,,Posłałam do Was swojego plenipotenta. Ma tylko jedno polecenie: VETUJ! Z chwilą, gdy dowiedziałem się, że p. Kopacz jednak pojechała na te negocjacje straciłem nadzieję. Bo jasne, że jeśli tam pojechała to po to, by zostać przekonana’’ - pisze Korwin-Mikke.

Polityk podkreśla także, że Ewa Kopacz to zacna lekarka, jednak jego zdaniem nie nadaje się na premiera Polski. Szybko, ale też po swojemu uzasadnia swoje zdanie.

- ,,Pytam się: czy w młodości grała, brydża, w szachy i na duże stawki w pokera? Jeśli nie, to nadaje się być może do kierowania personelem, ale nie do negocjacji! Nieszczęściem Polski jest to, że jak trafi się ktoś nawet uczciwy, to jest niekompetentny. A to jest baaardzo kosztowne!'’ - pisze.

 

Zd24