Logo
Wydrukuj tę stronę

Przywileje Donalda Tuska w Brukseli

Przywileje Donalda Tuska w Brukseli

W Brukseli czeka na Donalda Tuska całkiem przyzwoity gabinet. Można powiedzieć, że już były premier Polski zdradził przed kamerami, iż nie wyjeżdża sam, ponieważ razem z nim jedzie żona. Tak więc rozłąka państwa Tusk nie wchodzi w grę.

O przywilejach, jakie czekają na nowego szefa Rady Europejskiej niestety nie nadmieniał, jednakże media dotarły do informacji, które potrafią przyprawić o zawrót głowy.

Samo miesięczne wynagrodzenie to kwota z rzędu 105 tys. zł. Dodatkowo do dyspozycji będzie miał cztery luksusowe auta, natomiast w razie życzenia istnieje możliwość doboru piątego. Przysługiwać mu będzie trzech kamerdynerów, oraz ochrona składająca się z dziesięciu wykwalifikowanych ochroniarzy.

Donald Tusk z kolei nie próżnuje, ale ostro zabiera się za naukę języka angielskiego i francuskiego, co ma ułatwić pracę na danym stanowisku.

Można zauważyć, że poświęcenie ze strony Donalda Tuska jest ogromne. Zmiana miejsca zamieszkania, rozłąka z bliskimi, nowa, całkiem inna praca wymagająca nauki języków od zaraz itp. A jeszcze nie tak dawno temu, kiedy pojawiły się pierwsze doniesienia o ewentualnym przyjęciu przez Tuska stanowiska szefa Rady Europejskiej w Brukseli powiedział, że nigdzie się nie wybiera, ponieważ uważa, iż w Polsce ma jeszcze dużo do zrobienia. Co przekonało polityka do zmiany zdania? Niemniej najważniejsze, że chleba naszemu byłemu premierowi na obczyźnie nie zabraknie.

 

Zd24