Logo
Wydrukuj tę stronę

"To stek kłamstw". Zdenerwowana Szydło opuściła obrady Sejmu.

"To stek kłamstw". Zdenerwowana  Szydło opuściła obrady Sejmu.

Wniosek PO o konstruktywne wotum nieufności dla mojego rządu jest stekiem kłamstw i oszczerstw; obraża inteligencję Polaków, ale też zabiera czas Wysokiej Izbie - powiedziała w czwartek w Sejmie premier Beata Szydło.

Po przemówieniu premier Szydło wraz z ministrami, a także prezes PiS Jarosław Kaczyński i część posłów PiS opuścili salę na początku debaty nad wnioskiem PO o wotum nieufności dla rządu.

Odnosząc się przed rozpoczęciem sejmowej debaty nad złożonym przez Platformę wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności dla jej rządu Szydło oceniła, iż jest on "po prostu stekiem kłamstw, oszczerstw wobec polskiego rządu".

"Jest wnioskiem, który nie tylko obraża inteligencję Polaków, ale też zabiera po prostu czas Wysokiej Izbie, bo wydaje mi się, że w tej chwili jest dużo więcej ważnych spraw, którymi powinniśmy się zajmować, niż dyskutowanie na temat takich kłamliwych oszczerstw" - mówiła szefowa rządu.

Zauważyła jednocześnie, nawiązując do listopadowej debaty w PE nad sytuacją w Polsce w zakresie rządów prawa, że wniosek złożony został przez grupę polityczną, "z której wywodzą się posłowie, którzy w europarlamencie głosowali przeciwko Polsce".

W odpowiedzi na słowa premier posłowie z ław opozycji rozległo się skandowanie: "Do dymisji!". "Jesteśmy rządem reprezentującym zwykłych Polaków, nie jesteśmy rządem elit.

Koncentrujemy się na tym, aby każdy obywatel miał poczucie godnego życia i prawa decydowania o sobie" - mówiła premier.