Logo
Wydrukuj tę stronę

Wymordował rodzinę w Dzień Matki

Wymordował rodzinę w Dzień Matki

Do bestialskiego czynu doszło we Wrocławiu przy ulicy Ślicznej. 39-letni Adam G., mąż 38-letniej Barbary, oraz ojciec dwóch córek, 17-letniej Doroty i 14-letniej Emmy nie wiedzieć czemu postanowił wymordować rodzinę i popełnić samobójstwo.

Był ranek, kiedy mieszkańcy bloku zgłosili na policję, iż z mieszkania sąsiadów gra przeraźliwie głośna muzyka. Przybyli na miejsce policjanci nie mogli dostać się do środka, a na ich pukanie i wezwania nikt po drugiej stronie drzwi nie reagował. W związku z tym funkcjonariusze policji wezwali straż pożarną, która pomogła dostać się do środka.

To, co ujrzeli policjanci, oraz strażacy wewnątrz mieszkania wyglądało niczym scena z najstraszniejszego horroru. W pokojach leżały pocięte nożem ciała dziewczynek i ich matki, natomiast na drzwiach jednego z pokoi wisiał mężczyzna.

Krew była wszędzie, jednakże policjanci zauważyli, że ktoś próbował ją wcześniej ścierać. Na stole paliły się świece, a do tego grała głośna muzyka. Prawdopodobnie była to zbrodnia zaplanowana. Z wstępnych ustaleń wynika, że starsza córka była pierwszą ofiarą, natomiast później od ciosów nożem życie straciła młodsza z córek i żona.

- ,,Wstępnie zakładamy, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Bierzemy pod uwagę wersję z tzw. samobójstwem rozszerzonym, czyli że najpierw zabił bliskich, a potem siebie’’ - powiedział nadkomisarz Krzysztof Zaporowski

- ,,Oni niemal wszystko robili razem. Wyjeżdżali, chodzili do kościoła, a teraz, w maju, wspólnie uczęszczali na nabożeństwa majowe’’ - mówią sąsiedzi. - ,,To była wzorcowa rodzina, mama i tata pracowali, ona jako kucharka w przedszkolu, on transportował przenośne toalety, dziewczynki dobrze się uczyły. Moje wnuki znały się dziewczynkami, bawili się razem’’-dodaje kolejna wstrząśnięta sąsiadka.

 

zd24