Logo
Wydrukuj tę stronę

Nie otwierajcie takiej restauracji w Polsce!

Nie otwierajcie takiej restauracji w Polsce!

W Polsce spora część osób zachwyca się programami, w których Magda Gessler odwiedza poszczególne restauracje, aby ich właścicieli edukować w zakresie właściwego doboru potraw, odpowiedniego ich wykonania oraz, co może szczególnie zaskoczyć osoby odwiedzające restauracje, właściwego zastosowania zasad czystości i higieny.

Co oczywiste, ktoś może nie potrafić odpowiednio doprawić pieczonej kaczki, albo też jego wizja przyrządzenia jakiejś potrawy może w zupełności nie odpowiadać pani Gessler czy innemu znawcy. Ale podawanie gościom sinych niezbyt świeżego mięsa czy innych składników dań powinno być natychmiastowym powodem do linczu.

Na szczęście spora część gości ma już na tyle wysublimowane podniebienie i powonienie, że dość szybko wyczuje, czy w danym miejscu chce się ich uraczyć czymś faktycznie smacznym, czy śmierdzącym kawałkiem mięsa, które niedługo samo zacznie biegać po lodówce.

Nie sposób zauważyć, że sporej części polskich restauratorów brakuje typowej pomysłowości, a więc czegoś, co tak naprawdę przyciąga klientów. Dziś już nie wystarczy powieszenie na ścianie podrabianej skóry z dzika, postawienie drewnianych mebli i serwowanie gościom placka po zbójnicku, czyli twardego jak podeszwa i sinego ze starości placka ziemniaczanego, polanego jakąś tłusto czerwoną breją, która ma przypominać mięso w sosie pomidorowym. Można też w takich lokalach trafić na zestaw góralski, który będzie zapewne składać się z nędznej kapuściny zasmażonej na smalcu i zwykłego, obtłuczonego do granic wytrzymałości tłuczkiem kotleta schabowego, opanierowanego trzykrotnie w bule i „nadzianego” odrobiną oscypka. Hej!

Tymczasem w niektórych krajach restauratorzy wpadają na coraz bardziej ciekawe pomysły, które niekiedy potrafią szokować. Interesujący przykład to Modern Toilet Restaurant, która mieści się na Tajwanie (Kaohsiung City 813). To restauracja, która przyciąga do siebie nie tylko wykwintnym menu, ale także niesamowitym wystrojem oraz sposobem podawania dań. Goście we wnętrzu restauracji siedzą na krzesełkach, wystylizowanych na sedesy. To oczywiście dopiero początek atrakcji. Dania podaje się w naczyniach, przypominających sedes (goście spożywają z wnętrza muszli), a napoje – z urządzenia, przypominającego pisuar. Do tego wszystkiego stosowane są różnego rodzaju nakrycia oraz desery, przypominające idealnie uformowane to, czego człowiek musi się każdego dnia pozbyć, aby poczuł się lepiej.

I teraz najważniejsze pytanie. Czy w Polsce taka restauracja by się przyjęła? Może lepiej nie. Dla niektórych bowiem właścicieli restauracji kategorii piątej powstanie takiej restauracji na polskim gruncie mogłoby się źle skojarzyć. Takie osoby zrozumiałyby, że skoro goście siedzą na sedesach i jedzą z sedesów, można im gotować też takie dania, które śmierdzą i smakują, jakby je przed chwilą z sedesu wyciągnięto.

I dlatego, dla własnego bezpieczeństwa, prosimy nie otwierać takiego lokalu w Polsce!

 

Michał Lisiak