- ,,Metody, jakie stosują władze klubu nie przystoją parlamentarzystom, szczególnie w stosunku do kobiet’’ - powiedziała dla Fakt.pl  Błeńska.

Posłanki nadmieniają, iż doświadczyły presji, lekceważenia postulatów parlamentarzystów i brak współpracy z działaczami Ruchu poza Sejmu.

Z kolei Newsweek dotarł do informacji, jakoby posłanka Błeńska była zastraszana przez  posła Andrzeja Kobylarza z Elbląga , a jego celem było nakłonienie jej do tego, aby to on startował z Gdańska.

Co na zarzuty  odejście posłanek inni posłowie Klubu Kukiza?

- ,,Nie było woli współpracy, a twierdzenia, że w naszym klubie nie ma wolności są nieprawdziwe’’ - nieoficjalnie powiedział jeden z posłów.

Z kolei posłanki zapowiadają, że podczas swojej niezależności będą uważnie patrzeć władzy na ręce.

Zd24